Śmierdząca sprawa...
Syf z odpadów bio wylewa się jak z wiadra na ulicę! - alarmują mieszkańcy gminy Izbicko. - Sytuacja ta powtarza się co jakiś czas. Samochody firmy odbierającej bioodpady są widać nieszczelne i pozostawiają za sobą mokre, śmierdzące plamy, które trudno usnąć z jezdni...
- W ubiegłym tygodniu znów była powtórka z rozrywki - denerwuje się sołtys Otmic Roman Larisz. - Zgłosiłem sprawę na policję, a od Związku Międzygminnego Czyty Region będę się domagać umycia zabrudzonych nawierzchni - dodaje.
Pracownica związku, zapytana przez naszą redakcję o problem wylewających się nieczystości, stwierdziła lakonicznie, że sprawa zostanie przekazana do działu kontroli związku. Przyznała też, że śmierdząca ciecz tworzy się dlatego, że ludzie wyrzucają mokrą trawę i radą na zmniejszenie uciążliwości byłoby wysuszenie odpadów zielonych, zanim trafią one do kubłów na śmieci...
Radzimy jednak przypomnieć sobie hasło: klient nasz pan, a nie przymykać oko na uchybienia usługodawcy. Wszak według prawa: kto zabrudzi jezdnię zobowiązany jest ją wyczyścić. Jeśli następnym razem firmie zbierającej odpady wyleje się coś z auta, to powinna wynająć polewaczkę, która zmyje cuchnącą ciecz z nawierzchni...
bea
Komentarze
Pańcia z czystego regionu
Pańcia z czystego regionu była wyjątkowo grzeczna gdy rozmawiała z dziennikarzem. Zazwyczaj pracownicy tego czegoś są nieuprzejmi, niekompetentni i bezczelni, zdarzają się także zachowania zwyczajnie chamskie - gdy nie mają już bezczelnej odpowiedzi, rzucają słuchawką.
Kolejna potwarz jakiegoś
Kolejna potwarz jakiegoś wstrętnego hadziaja . To nie możliwe aby w Izbicku , od lat zarządzanym przez ścisly aktyw Mniejszości Niemieckiej mającej na sztandarach haslo solidni ślązacy ... tak smierdziało w niedalekiej odległosci od izbickiego bundestagu
Odpowiedz